Czasami w życiu potrzebujesz znaczącej zmiany, więc pomyślałem, że poszukam nowej przejściowej kurtki. Nie żebym był niezadowolony z moich Pentagonu Artaxes, wręcz przeciwnie. Czasami jednak przydaje się mieć coś, co nie wygląda na pierwszy rzut oka jak odzież taktyczna.

Ale jak zachować swój ulubiony styl i nie stracić się w tłumie? Z pewnością nie był to tylko mój dylemat, wielu z nas ma do czynienia z podobnym. Być praktycznym, czuć się komfortowo, ale jednocześnie iść własną drogą i nie podążać za tym co noszą wszyscy inni.

Wybór padł zatem na niemiecką markę Brandit i jej lekki przejściowy typ kurtki – Britannia.

O Brandicie

Niemiecka marka Brandit - Odzież indywidualna, w skrócie Brandit, jest dobrze znana w świecie stylowej odzieży. Zwłaszcza w ostatnich latach Brandit wybudował sobie doskonałą reputację dzięki zrównoważonemu stosunkowi ceny do jakości. Skupia się głównie na stylu wojskowym, swoje produkry dedykuje miłośnikom turystyki, outdooru, cyklistyki i poszukiwaczom adrenalinowych przygód.

Brandit jest dzieckiem dwóch założycieli - Larsa Engelsa i Marca Freudlinga. Ta dwójka przyjaciół dobrze wykorzystała  swoje doświadczenie z podróżowania po świecie. Regularnie spotykali odzież wojskową różnych armii, noszonych przez zwykłych ludzi. Wzory i materiały wojskowe mają swoje niezaprzeczalne zalety. Kluczową rolę odgrywają w nich wysokiej jakości szycie, niezawodne materiały i nacisk na trwałość. Dla wielu ludzi to styl życia i sposób wyrażania siebie.

M65

Britannia to naprawdę ciekawy projekt pod względem wzorniczym. Należy do długiej linii kurtek wojskowych, ale mimo to wyróżnia się bardziej niż inne. Musimy cofnąć się prawie 60 lat wstecz do czasów, kiedy powstawał jej pierwszy prototyp. Jej pierwowzorem jest amerykańska kurtka wojskowa z epoki Wietnamu - model M65. Liczba 65 oznacza rok wprowadzenia do wyposażenie armii amerykańskiej.

Kurtka M65 jest pełna kontrastów. Jest to model militarny, ale stał się też symbolem oporu dla ruchu pokojowego protestującego przeciwko wojnie w Wietnamie. Był symbolem i znakiem weteranów, a jednocześnie był noszony przez różne grupy partyzanckie, wspierane przez blok sowiecki w krajach Ameryki Łacińskiej.           

Britannia – imperium angielskie w stylu niemieckim

Najpierw porozmawiajmy o materiałach. Zdecydowana większość Britanni wykonana jest w 100% z bawełny. Jedynym wyjątkiem jest podszewka ramion i kaptura. Obie wykonane są w 100% z poliestru.

Dzięki przewadze bawełny Britannia jest wygodniejsza i cicha w noszeniu, co docenią zwłaszcza miłośnicy przyrody podczas obserwacji zwierząt.

Z drugiej strony małym minusem jest brak materiałów wodoodpornych. Ale to nic istotnego. Britannia to nie kurtka na ulewny deszcz, ale na ciepłą wiosnę/jesień i chłodniejsze letnie dni. Możesz uzyskać dodatkową wodoodporność, po prostu spryskująć ją Nanotextilem lub podobną mieszanką impregnacyjną. Kurtka będzie bardziej odporna na zabrudzenia i jednocześnie będzie dłużej wyglądać jak nowa.

Bliższe spojrzenie

Britannia to stosunkowo prosty model, posiadający jednak wiele ciekawych rozwiązań. Kaptur jest schowany, dzięki czemu nie uciska szyji. Całkowicie zakrywa go wyższy kołnierz z miękkim zamkiem. Ponieważ nie ma wzmocnionej części i jest wykonany w 100% z poliestru, idealnie nadaje się do noszenia w połączeniu z czapką z daszkiem, dzięki czemu nie spada na twarz.

Ramiona są szersze, z dwoma naramiennikami zapinanymi na guziki. To nie tylko elementy stylu vintage. Podczas podróży możesz do nich dołączyć czapkę, beret lub szalik. Ma szerszy wykrój ramion, co jest zawsze wielkim dla mnie plusem, który gwarantuje komfort noszenia i ma też inne praktyczne zastosowanie. Z tyłu, w okolicy łopatek, tkanina jest zagięta, a obie strony połączone na środku za pomocą ćwieka. Nie jest widoczny z zewnątrz. Proste rozwiązanie daje twoim barkom więcej swobody. Sprawdza się to zwłaszcza przy strzelania lub podczas jazdy na motocyklu.

Rękawy są nieco dłuższe niż większość ludzi jest przyzwyczajona. Znowu jest to zaleta podczas jazdy motocyklem lub strzelania. Rękawy zakończone są trójkątną końcówką, którą można unieść i zapiąć za pomocą ćwieka. W razie potrzeby możesz dostosować długość. Trójkątna końcówka jest bardzo praktyczna podczas ulewnego deszczu lub podczas poruszania się w wysokiej trawie, wtedy chroni nadgarstki.

Zapięcie kurtki ma wiele rozwiązań. Zamek główny nie zapina się do samego końca długości kurtki. Ostatnie ok. 10 centymetrów jest otwarte, dzięki której kurtka leży wygodnie nawet bez rozpinania. Górną część zamka skrywa pas materiału, który można zapiąć na ćwieki. Jest jeszcze jedna opcja, jeśli nie chcesz zawracać sobie głowy zamkiem błyskawicznym. Ćwieki są od zewnątrz pokryte tkaniną, dzięki czemu są idealnie ukryte. Na górze i na dole znajdują się klasyczne guziki, które wg mnie bardziej element dekoracyjny.

Kurtka posiada 4 kieszenie, wszystkie zewnętrzne. Każda ma wymiary około 15x15 cm. Z przodu znajdują się cztery kieszenie, dwie u góry i dwie u dołu, zapinane na duży guzik. Brak wewnętrznych kieszeni, a szkoda. Przydałaby się przynajmniej jedna mniejsza kieszeń, gdzieś na piersi.

Wśród drobiazgów znajdziemy dwa otwory wentylacyjne pod pachą, a pas można ściągnąć za pomocą wszytego wewnętrznego sznurka.

Jedną rzecz musimy przyznać, jeśli chodzi o M65. Jak na swój wiek jest to naprawdę ponadczasowy projekt i właściwie przedstawia kawałek historii świata. Britannia nie jest jedyna, bo ma też większe rodzeństwo, w podobnej wersji zimowej lub najcięższa wersja M65 Giant, którą można nosić nawet na 3 różne sposoby dzięki wypinanej wewnętrznej podszewce. Sama Britannia jest prosta, ale jednocześnie wyjątkowa. Jej projekt został stworzony dla mas identycznie wyglądających żołnierzy wykonujących rozkazy innych. Niemniej jednak sprawia, że ​​wyróżniasz się z tłumu i wyznaczasz własny kierunek.